*Rival de Loop maska peelingująca z ekstraktem z aloesu i rumianku
Producent:
"Maska peelingująca z ekstraktem z aloesu i rumianku, głęboko oczyszcza pory nadając skórze gładki, jedwabisty wygląd"
Maska rzeczywiście oczyszcza ale przy nakładaniu szczypie mnie w oczy, mocno czuć zapach alkoholu.
Po zużyciu drugiej saszetki stwierdzam, ze więcej nie kupię.
* Rival de Loop maseczka mleczno- miodowa z olejkiem z orzeszków makadamii i olejkiem z migdałów.
Producent:
"Maseczka mleczno- miodowa z olejkiem z orzeszków makadamii i olejkiem z migdałów daje uczucie komfortu i zatrzymuje wilgoć. Wspiera naturalny proces odnowy skóry."
Ta maseczka to jakaś totalna pomyłka! Jeżeli komfortem jest szczypanie i zaczerwienie skóry to ja dziękuję za taki komfort.
Po nałożeniu maseczki od razu poczułam szczypanie ale pomyślałam, że może to znak że zaczyna działać.
Wytrzymałam 10 minut (15-stu nie dałam rady). Resztę, która zostanie producent radzi wmasować lub usunąć, ja zmyłam tonikiem a potem wodą z żelem do mycia twarzy i, ku mojemu przerażeniu, na mojej twarzy pojawiło się piekące zaczerwienie.
Dodam tylko, że nie mam skłonności do alergii.
Zużyłam tylko jedną saszetkę, druga poszła w śmietnik.
Nigdy więcej.
*Rival de Loop- kuracja przeciwzmarszczkowa w ampułkach
Producent:
"Kuracja efektywnie i intensywnie pielęgnuje suchą skórę wymagającą ukojenia i już po paru sekundach nadaje twojej skórze uczucie świeżości i delikatności. Wygładza suche fałdki a dzięki jojobie i olejkowi migdałowemu chroni skórę przed wysuszeniem.Połączenie witamin A, E i F przyspiesza proces regeneracji skóry. Przy regularnym stosowaniu wysokogatunkowa witamina E chroni przed wolnymi rodnikami i jednocześnie hamuje zależny od światła proces starzenia skóry."
Pomimo mojej mieszanej skóry postanowiłam wypróbować.
Zawartość ampułki nakładamy na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu a po wchłonięciu nakładamy krem.
Ampułki stosowałam na noc.
Jakiejś specjalnej poprawy nie zauważyłam, miałam nadzieję, że chociaż trochę zniweluje suche skórki nad brwiami z którymi się borykam, niestety produkt nie poradził sobie z nimi. Nawilża ale nie więcej niż krem, który nakładam zazwyczaj nakładam na noc.
Duży plus dostaje za to, że ukoił moja skórę po tej okropnej maseczce (patrz wyżej).
*Lirene żel nawilżający do mycia twarzy
Producent:
"Czy ten żel jest odpowiedni dla mnie?
To właściwy kosmetyk dla Ciebie, jeśli masz skórę normalną lub mieszaną i oczekujesz, aby żel myjący skutecznie usuwał z twarzy wszelkie zanieczyszczenia, jednocześnie przywracając jej komfort nawilżenia. Żel zapobiega uczuciu suchości i „ściągnięcia” skóry po umyciu. Kosmetyk odpowiedni dla skóry w każdym wieku
Jak działa?
kompleks delikatnych substancji zmywających - łagodnie usuwa z twarzy makijaż i wszelkie zanieczyszczenia
wyciąg z lipy - łagodzi podrażnienia i przywracają skórze zdrowy wygląd
gliceryna - dostarcza skórze dodatkową dawkę nawilżenia
Twoja skóra jest idealnie oczyszczona i niewiarygodnie miękka.
Jak stosować?
Stosuj rano i wieczorem w Twojej codziennej pielęgnacji. Nanieś żel na wilgotną skórę twarzy i szyi, lekko wmasuj a następnie zmyj ciepłą wodą. Po użyciu zastosuj odpowiedni dla Twojej cery tonik i krem. Regularne oczyszczanie twarzy jest polecane przez dermatologów jako pierwszy krok właściwej pielęgnacji, prowadzący do uzyskania pięknej, zdrowej skóry."
Ładny zapach, żelowa konsystencja.
Bardzo lubię ten żel, po nim moja buzia jest oczyszczona, nawilżona. Nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry i, co najważniejsze, nie szczypie w oczy.
*Joanna, Fruit Fantasy, Gruboziarnisty peeling do ciała "Dojrzała marakuja"
Producent:
"Poczuj fascynujący aromat dojrzałej marakui. Peeling doskonale usuwa
zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Sprawia, że ciało staje się
doskonale wygładzone i odświeżone."
Mój ulubieniec. Pięknie pachnie (przypomina mi zapach cukierków z dzieciństwa), grube drobinki dobrze ścierają martwy naskórek, zapach utrzymuje się jakiś czas na skórze.
Producent:
"Żel pod prysznic zapewnia poczucie relaksu i rozluźnienia pod prysznicem.
Kojący zapach oraz formuła wzbogacona olejkiem eterycznym z ylang - ylang i ekstraktem z delikatnego irysa. Esencja relaksu błogiej chwili pod prysznicem."
Bardzo lubię ten zapach, co jakiś czas wracam do niego, nie wysusza skóry.
*Johnson's baby kojąca oliwka na dobranoc
*Joanna Naturia, maseczka nawilżająca z miodem i cytryną
Maseczkę kupiłam ze względu na zapach, który przypominał mi zapach czegoś z dzieciństwa.
Rozplątuje włosy, ładnie pachnie ale przy regularnym stosowaniu obciąża mi moje falowane (kręcone) włosy. Plus za niską cenę.
*Efektima maseczka nawilżająca z wyciągiem z arbuza
Stosowałam rano, myślę że lepiej byłoby ją użyć na noc ponieważ pozostawia tłusty film.
Dosyć dobrze nawilża, zapach średni. Maseczki jest dużo, starcza na twarz, szyję i dekolt.
W sumie w porządku, cena też na plus (ok. 2,70 zł).
*Chupa Chups love trap, Divine paradise EDT
Z tej wody korzystałam na co dzień,jak wychodziłam na zakupy, jakiś spacer.
Na większe wyjścia byłby dla mnie za "płytki".
Zapach ładny, jak na EDT utrzymuje się w miarę długo.
I to już chyba koniec na dziś :)
POZDRAWIAMY :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz